sobota, 22 marca 2014

Podsumowanie weekendu wyścigowego w Australii

Wiele niespodzianek, wiele emocji, wspaniała jazda debiutanta i przedwczesne zakończenie wyścigu przez mistrza świata.

Tak można podsumować zmagania kierowców podczas pierwszego wyścigu w tym sezonie. 


W dniach 7-9 marca odbył się pierwszy w tym sezonie formuły 1 weekend wyścigowy. Tradycyjnie miało to miejsce na torze Albert Park w Melbourne. 
W treningach na czele byli dwaj dobrze nam znani byli mistrzowie świata F.Alonso i L.Hamilton oraz Nico Rosberg. Po trzech treningach, kierowcy Mercedesa do kwalifikacji podchodzili jako faworyci do zwycięstwa. Nie było inaczej, pierwsze pole startowe wywalczył Lewis Hamilton, tuż za nim uplasował się Daniel Ricciardo (co było nie małym zaskoczeniem, że to właśnie on a nie jego kolega z zespołu mistrz świata Sebastian Vettel który opadł po Q2) na trzeciej pozycji sklasyfikowany został Nico Rosberg. Tak jak się wszyscy spodziewali Mercedes pokazuje swoją wielką moc już na początku sezonu.  Największą niespodzianką i zarazem sensacją kwalifikacji jest to, że do Q3 nie awansowali: Button, Vettel i Raikkonen czyli trzej mistrzowie świata z poprzednich lat. 

Wyścig

Już na pierwszym okrążeniu prowadzeni objął Nico Rosberg awansując aż o 2 pozycje, nie gorszy był także Ricciardo, który utrzymał swoją drugą pozycję spychając na trzecie miejsce Hamiltona. Dobrym startem popisał się również, debiutant z McLarena Kevin Magnussen, który utrzymał swoją czwartą lokatę. Za start nie możemy pochwalić Japończyka Kobayashiego, który swoim optymistycznym startem doprowadził do kolizji z Felipe Massą co poskutkowało zakończeniem wyścigu dla kierowcy Williamsa.  
Wyścig zakończył się zwycięstwem Nico Rosberga, który utrzymał prowadzenie zdobyte na początku wyścigu, tuż za nim uplasowali się Daniel Ricciardo i debiutant Kevin Magnussen. Po zakończeniu wyścigu i rozdaniu nagród za zwycięstwo komisja wyścigowa zdyskwalifikowała Ricciardo co dało Buttonowi trzecią pozycję, jednak Red Bull odwołał się od decyzji komisji, i sprawa zostanie wyjaśniona 14 kwietnia. 

Wygrani i przegrani weekendu

Najwięksi przegrani tego weekendu to: 


Lewis Hamilton po zdobyciu pierwszego pola startowego na pewno chciał zwyciężyć w wyścigu, jednak złośliwość rzeczy martwych nie pozwoliła mu na to, to samo tyczy się do Sebastiana Vettela, który po awarii samochodu musiał zakończyć wyścig zjeżdżając do boksu.

Felipe Massa jako kolejny przegrany, zakończył wyścig nie z własnej winy.

Daniel Ricciardo, któremu zostało odebrane drugie miejsce z powodu dyskwalifikacji, jednak tutaj sprawa jeszcze jest w toku, 14 kwietnia będziemy wiedzieli co zostanie postanowione. 

Ferrari i Lotus jako moim zdaniem kolejni przegrani tego weekendu. Ferrari co prawda zdobyło punkty, ale nie oszukujmy się, na pewno nie o takie rozpoczęcie sezonu im chodziło. Lotus to już największy przegrany całego weekendu, Maldonado przejechał 31 okrążeń, Grosjean 45 co możemy uznać za test auta. 

Do wygranych z pewnością należą:

McLaren: świetny występ kierowców podium Kevina Magnussena w debiucie, najprawdopodobniej Button po świetnym wyścigu i wielkim awansie też będzie na podium jeżeli odwołanie Red Bulla nie zostanie przyjęte. Po pierwszym wyścigu prowadzą w klasyfikacji konstruktorów.

Williams: Mimo tego, że Massa nie ukończył wyścigu to Sir Frank Williams może mieć powody do zadowolenie, gdyż jego drugi kierowca Valtteri Bottas dojechał na piątej pozycji, co daje nadzieje na dobre występy w dalszej części sezonu.

Torro Roso: Dwóch zawodników dojechało do mety, dwóch zdobyło punkty takiego początku sezonu Torro Roso dawno nie miało, Daniłł Kwiat debiutant, doskonale się spisał i dał nadzieje rosyjskim kibicom na to, że będzie często punktował. 

Podsumowując, weekend bardzo emocjonujący, obfity w wiele wydarzeń, zapowiadający wiele emocji na dalszą część sezonu. 

1 komentarz:

  1. Mój pierwszy samodzielny wpis na bloga, mam nadzieję, że się spodoba wszystkim mój styl pisania :P

    OdpowiedzUsuń